Ukraina - Karpaty Wschodnie - Tomnatyk /1565 m/ w paśmie Gór Putylskich, przy granicy ukraińsko-rumuń skiej - czerwiec 2008. Zdjęcia z opisami.
A do czego służył ten podziemny silosik? 0 0
0 0
0 0
Obiektyw aparatu skierowany jeszcze bardziej w lewo, nie uchwycił nic specjalnego, tak z Tomnatyku rysuje się masyw Hnitessa-Palenica. 0 0
Zajrzeliśmy pod jedną z kopułek, zawartość pozostałych wyszabrowana, z bliżej nieokreslonych przyczyn tutaj coś się zachowało. 0 0
I jeszcze raz w kierunku Gór Czywczyńskich, ku Czywczynowi. 0 0
To samo co na poprzednim zdjęciu, ale jak gdyby bliżej. 0 0
I jeszcze bardziej w prawo, dzięki czemu zniknął Czywczyn, na horyzoncie zabielały w całej okazałości stoki Czarnohory odległe o ładnych kilka dni marszu, w środku zdjęcia pojawił się charakterystyczny szczycik Hostów /1585m/, z charakterystyczną czury... 0 0
I jeszcze jeden widoczek w kierunku północnym, przesunięty nieco w prawo, w stosunku do poprzedniego, dzięki czemu nasz Czywczyn powędrował w lewo i powiększył się teren zajmowany przez Połoniny Hryniawskie. 0 0
No i wreszcie widoczek na znajomą nam stronę, cóż my tu drodzy Państwo widziem : oczywiście, na horyzoncie charakterystyczny Czywczyn. Na prawo od niego obniżenie doliny Czarnego Czeremoszu, to co na prawo od obniżenia to Połoniny Hryniawskie, co na le... 0 0
Tamte zdjęcia, wtedy, wykonywane były ukradkiem, sam szczyt Stoha na wszelki wypadek omijano, my dziś po 15 latach takich obiekcji nie mamy. 0 0
Podobne konstrukcje znajdowały się na Stohu w Borżawie, dziś pozostały po nich bałagan i betonowe podmurówki, mam film z 1993 roku, z wędrówek pierwszych grup polskich turystów, ruiny na Borżawie znajdowały się wtedy w takim samym stanie jak te tutaj t... 0 0
Jest i wieża strażnicza, dziś to niegrożna kupa betonu, złomu i podłego gatunkowo plastiku, ale w latach sześćdziesiątych, może siedemdziesiątych takie coś trzęsło światem. 0 0
Ale my wytrwale kroczymy ku naszym "pieczarkom". 0 0
Są i sympatyczne kózki. 0 0
Młody pastuch, no może pastuszek z prawdziwą bardą /siekierą/ pod ręką, uśmiecha się przyjaźnie, ale lepiej mu nie podpaść. 0 0
Stadko owiec na Tomnatyku. 0 0
Okił - miejsce do którego zagania się owce do dojenia, na Tomnatyku. 0 0
Dosyć nieoczekiwanie wyrosło przed nami to, czego oczekiwaliśmy - pozostałości po radzieckiej stacji radarowej - to jej jasne kopuły widziane są z wierzchołków w promieniu przynajmniej dwudziestu paru kilometrów / patrz albumy Baba Ludowa z 2006 roku,... 0 0
0 0
0 0
Stadko koni. 0 0
Stadko koni - nieodłączny atrybut takich miejsc. 0 0
0 0
I znowu jakieś rozległe widoki, nam zupełnie nieznane na rumuńską stronę. 0 0
0 0
0 0
Droga nadal nieznacznie się wznosiła, ale Tomnatyk
/Tomnaticul/ 1565m, powinien być już blisko. 0 0
Po wyjsciu ponad linię lasu, ku południowi otworzył się widok na pasma górskie po rumuńskiej stronie, bliżej na Obczyny Bukowińskie, dalej przypuszczalnie na pasmo Gór Suchard. 0 0
Droga była dobrze utrzymana i jak na ukraińskie warunki starannie zagospodarowana turystycznie / kolorowe plansze, ławeczki, zadaszenia/ a wszystko to w miejscu tak odległym i zdawało by się odludnym. 0 0
Kierując się mapą, nasz ukraiński przewodnik też był tutaj po raz pierwszy, opuściliśmy drogę graniczną i odbiliśmy w prawo, ku zalesionym wzgórzom. 0 0
Linia granicznych wygrodzeń. 0 0
Celem naszej wędrówki, w to zapadłe, przygraniczne miejsce był Tomnatyk, a właściwie to, co się na nim znajduje i co wielokrotnie widzieliśmy z różnych punktów Połonin Hryniawskich czy Gór Czywczyńskich. 0 0
Dalej droga się poprawiła, z boku wyrosła linia granicznego ogrodzenia z drutów kolczastych. 0 0
Początkowo posuwaliśmy się przed siebie rozjechaną drogą, mając w bezpośrednim sąsiedztwie, z lewej strony, granicę ukraińsko-rumuńską. 0 0
Po drodze mijaliśmy ciekawe, godne sfotografowania obiekty, ale droga do pokonania była długa, początkowo dobra, później coraz gorsza i dopiero tutaj, przy pierwszym postoju udało nam się sfotografować mijaną drewnianą cerkiew. 0 0