Tomnatyk /1565m/ - Ukraina - Bukowina - pasmo Gór Putylskich - czerwiec 2008.
Opis albumu:
Ukraina - Karpaty Wschodnie - Tomnatyk /1565 m/ w paśmie Gór Putylskich, przy granicy ukraińsko-rumuń skiej - czerwiec 2008. Zdjęcia z opisami.
I jeszcze jedno zdjęcie mostu na Czarnym Czeremoszu w Uścierykach.To przez ten most prowadzi droga w dolinę Białego Czeremoszu i jego dopływu Probyny. 0 0
Czeremosz z mostu w Uścierykach. Kilkadziesiąt metrów za mostem, rozpiętym nad Czarnym Czeremoszem, z prawej strony /niewidoczny na zdjęciu/ wpada Biały Czeremosz, dalej płyną już wspólnie jako jedna rzeka, by daleko stąd, na pokuckiej równinie stać si... 0 0
Most na Czarnym Czeremoszu w Uścierykach. 0 0
Uścieryki, ostatni most na Czarnym Czeremoszu. 0 0
W Uścierykach. 0 0
Drugi postój przypadł nam kilka kilometrów dalej, w Uścierykach, w miejscu gdzie łączą się Biały i Czarny Czeremosz, dając początek jednej rzece - Czeremoszowi. 0 0
Cerkiew we wsi Płoska w dolinie Putyły, prawego dopływu Czeremoszu, na ukraińskiej Bukowinie. 0 0
Tym razem, w drodze powrotnej udaje nam się zatrzymać kierowcę przy innej drewnianej cerkwi, we wsi Płoska. 0 0
0 0
Jest i nasz pojazd. 0 0
Miejscami zupełnie porządną, kawałek dalej błotnistą i rozjechaną. 0 0
Więc wędrujemy sobie tą drogą graniczną. 0 0
I znowu postój, nagle chyba przyszła refleksja, dokąd się spieszyć, przecież dzisiaj czeka nas już tylko długi powrót samochodem do Żabiego. 0 0
Wróciliśmy na znaną nam już drogę. 0 0
Ale że wszystko się kończy, nadszedł kres i tej uroczej drodze, wszyscy Oni rozsiedli się na napotkanych ławeczkach, dając mnie, dyżurnemu fotografowi , szansę na ich dogonienie i uwiecznienie. 0 0
Chyba że chcesz się zawieruszyć w tym zielonym tunelu.Łypię więc jednym okiem ku kwiatkom, drugim ku ostatnim, znikajacym plecom. 0 0
I jeszcze to, nie ma czasu na przebieranie. 0 0
Byle uszczknąć coś z mijanego piękna. 0 0
Łapię więc co nawinie się pod obiektyw. 0 0
Niestety, narzucone tempo nie pozwala mi na rozczulanie się nad miejscowymi pięknościami... 0 0
I ukwieconymi polankami... 0 0
Wędrujemy więc sobie zielonym tunelem... 0 0
Ale tutaj i chęchy mają swój urok. 0 0
Oczywiście, ażeby na taki luksus zasłużyć miejscami przeczołgał nas przez chęchy-krzaki. 0 0
Dzięki temu, mieliśmy przyjemność wędrowania nie drogą jezdną lecz cudownymi, sródleśnymi polankami-carynkami. 0 0
Przewodnik zasięgnąwszy języka u miejscowych, podjął próbę poprowadzenia nas na skróty. 0 0
A my, dalej, ku swemu przeznaczeniu. 0 0
I ludzie połonin. 0 0
Rozbrykane, zachłystujące się wolnością. 0 0
Jak to w Karpatach Wschodnich, wyskoczyły koniki. 0 0
Żegnajcie pieczarkowe konstrukcje, wasz czas minął. 0 0
I znowu dorwały nas owieczki czy baranki - symbol pokoju. 0 0
A to już bardziej sielski widoczek. 0 0
Okolicznościowy posiłek na ruinach "imperium zła'. 0 0
0 0
Lub ten, czy może wyjeżdżało z niego jakieś cygaro? 0 0