D-4. Mały kościół, ołtarz za nami dość skromny, reszta surowa. 0 0
D-4. Teraz ja liczę, że się spełni. Hahaha 0 0
D-4. Zapalamy świece i myślimy marzenie. Lila myśli, że się spełni. Hihihi 0 0
D-4. Widok na miasteczko Peissenberg, u stóp góry. 0 0
D-4. Zmiana do fotki, teraz ja jako fajny gość. Mimo, że nie mówię po niemiecku. 0 0
D-4. Bernd, Maryna i Lila. Świetny Gość mimo, że nie mówi po polsku. 0 0
D-4. Za drzewami dość daleko od nas stacja meteorologiczna. 0 0
D-4. A tu od frontu. 0 0
D-4. Klasztor i kościół od tyłu. 0 0
D-4. W tym kierunku powinniśmy widzieć Monachium, niestety mgiełka nam to uniemożliwiła. 0 0
D-4. Po przejściu przez bramę roztacza się piękny widok na północ. 0 0
D-4. Odzielnie, a jednak razem. 0 0
D-4. Tajemniczy Don Pedro szpieg z krainy deszczowców. A gdzie moja szpicbródka? 0 0
D-4. Za Lilą wieża telewizyjna. 0 0
D-4. Południowa panorama. Gdyby nie mgiełka byłoby widać Alpy. ( chcesz obejrzeć całą panoramę kliknij na zdjęcie). 0 0
D-4. Widok na południe. 0 0
D-4. Jedziemy pod górę już bezpiecznie. 0 0
D-4. Piękny widok. 0 0
D-4. Przygoda zakończyła się pomyślnie ! 0 0
D-4. Nawigacja poprowadziła nas oblodzoną drogą pod górę. Naraz niespodzianka! jedziemy do tyłu ! Pół godziny walki, aby wycofać samochód bez szkód. 0 0
D-4. Kolejny przykład. 0 0
D-4. Ciekawe zabudowania gospodarcze, zupełnie inne niż u nas. 0 0
D-4. Z miasteczka u stóp góry widac punkt widokowy z klasztorem. 0 0