marzenabb

453 zdjęcia od 2006

  • Urodziny: 1977-08-12

Komentarze wystawione

  • 27.08.2008 22:31

    Bo widzisz tu są tacy, którzy się kochają i muszą się spotkać aby się ominąć bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze piszą do siebie listy gorące i zimne rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało są inni, co się nawet po ciemku odnajdą lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął byliby doskonali lecz wad im zabrakło Bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej niektórzy umierają - to znaczy już wiedzą miłości się nie szuka - jest albo jej nie ma nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek są i tacy co się na zawsze kochają i dopiero dlatego nie moga byc razem jak bażanty, co nigdy nie chodzą parami Można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie Nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem

  • 27.08.2008 22:26

    Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno odetchnij popatrz spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia a od zwykłych rzeczy naucz sie spokoju i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz

  • 27.08.2008 22:18

    Jest miłość trudna jak sól czy po prostu kamień do zjedzenia jest przewidująca taka co grób zamawia wciąż na dwie osoby niedokładna jak uczeń co czyta po łebkach jest cienka jak opłatek bo wewnątrz wzruszenie jest miłość wariatka egoistka gapa jak jesień lekko chora z księżycem kłamczuchem jest miłość co była ciałem a stała się duchem i ta co nie odejdzie - bo znów niemożliwa

  • 27.08.2008 22:13

    Dziękuję Ci za miłość prędką bez namysłu za to, że nie jest całym człowiek pojedynczy za oczy nagle bliskie i niebezimienne za głos niedawno obcy a teraz znajomy za to, że nie ma czasu by pisać list krótki więc dlatego się pisze same tylko długie choć pisanie jest po to by szkodzić piszącym a miłość wciąż niezręcznym mijaniem się ludzi że nie można Cię zabić w obronie człowieka Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzic siebie za wszystko co nie ważne najważniejsze za pytania tak wielkie że już nieruchome

  • 27.08.2008 22:03

    Przyszedłem ci podziękować za samotności różne za taką gdy nie ma nikogo lub gdy się razem płacze i taką że niby dobrze ale zupełnie inaczej za najbliższą kiedy nic nie wiadomo i taką że wiem po cichu ale nie powiem nikomu za taką kiedy się kocha i taką kiedy się wierzy że szczęście się połamało bo mnie się nie należy jest samotnością wiadomość list dworzec pusty milczenie pieniądz genialnie chory minuty jak ciężkie kamienie czas zawsze szczery bo każe iść dalej i prędzej mogą być nawet nią włosy których dotknęły ręce są samotności różne na ziemi w piekle w niebie tak rozmaite że jedna ta co prowadzi do Ciebie

  • 21.03.2008 21:56

    o dobre

  • 19.11.2007 20:40

    Gdzie się prawda zaczyna a gdzie się rozum kończy gdzie miłość między nami a gdzie już cierpienie czy łza czy na nosie ciepło zimnej wody dokąd razem idziemy by umrzeć osobno czy słowo jeszcze słowem czy nagle milczeniem czy ciało wciąż oddala czy tylko zasłania w którym miejscu odchodzi Pan Bóg oficjalny i nie patrzy w przepisy bo już jest prawdziwy o święty krzyżu pytań jak niewiele ważysz gdy małe głupie szczęście liże nas po twarzy

  • 19.11.2007 20:35

    Rysuję Twoje ręce na krzyżu umyślnie za długie niech ogarną ludzi najwięcej rany grubsze stopy za ogromne wciąż czekam niech pobiegną do mnie serce całe jak u świętej Wizytki - Tak nie można - mówią - Za brzydki

  • 19.11.2007 20:31

    Gwiazdy by ciemniej było smutek by stale dreptał oczy po prostu by kochać choć z zamkniętymi oczami wiara by czasem nie wierzyć rozpacz by więcej wiedzieć i jeszcze ból by nie myśleć tylko z innymi przetrwać koniec by nigdy nie kończyć czas by utracić bliskich łzy by chodziły parami śmierć aby wszystko się stało pomiędzy światem a nami

  • 19.11.2007 20:21

    Czy zostałeś aniołem dopiero po dłuższym namyśle czy zamiast palca serdecznego masz tylko wskazujący czy spowiadasz tylko z grzechów ciężkich bo lekkie trudno udźwignąć czy klaszczesz w dłonie patrząc na konanie jak na sytuację przedbramkową czy nigdy nie płaczesz, żeby się nigdy nie uśmiechać czy umiesz uważnie bez powodu słuchać czy nie przytulasz się żeby odejść czy nie tęsknisz za ciałem za ludzkim uśmiechem za dłońmi złożonymi w kominek za ziębą co we wrześniu opuszcza ogrody za źrebakiem zamykającym powieki za chrząszczem o nogach żółtoczerwonych za każdą sekundę zawsze ostatnią za tym co nietrwałe i dlatego cenne

  • 19.11.2007 20:19

    Bo widzisz tu są tacy, którzy się kochają i muszą się spotkać aby się ominąć bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze piszą do siebie listy gorące i zimne rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało są inni, co się nawet po ciemku odnajdą lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął byliby doskonali lecz wad im zabrakło Bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej niektórzy umierają - to znaczy już wiedzą miłości się nie szuka - jest albo jej nie ma nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek są i tacy co się na zawsze kochają i dopiero dlatego nie moga byc razem jak bażanty, co nigdy nie chodzą parami Można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie Nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem

  • 19.11.2007 20:18

    Nie boję się dętej orkiestry przy końcu świata biblijnego tupania boję się Twojej miłości że kochasz zupełnie inaczej tak bliski i inny jak mrówka przed niedźwiedziem krzyże ustawiasz jak żołnierzy na wysokich nie patrzysz moimi oczyma może widzisz jak pszczoła dla której białe lilie są zielononiebieskie pytającego omijasz jak jeża na spacerze głosisz że czystość jest oddaniem siebie ludzi do ludzi zbliżasz i stale uczysz odchodzić mówisz zbyt często do żywych umarli to wytłumaczą boję się Twojej miłości tej najprawdziwszej i innej

  • 19.11.2007 20:15

    Nie wierzysz w siebie większego od siebie w śmierć mniejszą od śmierci w to że można zachorować na grzech w to że samotność jest zła jeżeli się przed nią ucieka w to ze czas krzyczy na całe gardło ale go nie słyszysz albo udajesz Greka siedzisz smutny jak Stańczyk w Hołdzie pruskim oparty na flecie nie wierzysz w nic ale dlaczego się boisz

  • 19.11.2007 20:13

    Dziękuję Ci po prostu za to, że jesteś za to, że nie mieścisz się w naszej głowie, która jest za logiczna za to, że nie sposób Cię ogarnąć sercem, które jest za nerwowe za to, że jesteś tak bliski i daleki, że we wszystkim inny za to, że jesteś odnaleziony i nie odnaleziony jeszcze że uciekamy od Ciebie do Ciebie za to, że nie czynimy niczego dla Ciebie, ale wszystko dzięki Tobie Za to, że to, czego pojąć nie mogę, nie jest nigdy złudzeniem za to, że milczysz. Tylko my - oczytani analfabeci chlapiemy językiem

  • 19.11.2007 20:09

    Jest jeszcze taka miłość ślepa bo widoczna jak szczęśliwe nieszczęście pół radość pół rozpacz ile to trzeba wierzyć milczeć cierpieć nie pytać skakać jak osioł do skrzynki pocztowej by dostać nic za wszystko miej serce i nie patrz w serce odstraszy cię kochać

  • 19.11.2007 20:08

    Jest miłość trudna jak sól czy po prostu kamień do zjedzenia jest przewidująca taka co grób zamawia wciąż na dwie osoby nie dokładna jak uczeń co czyta po łebkach jest cienka jak opłatek bo wewnątrz wzruszenie jest miłość wariatka egoistka gapajak jesień lekko chora z księżycem kłamczuchem jest miłość co była ciałem a stała się duchem

  • 19.11.2007 20:06

    Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno odetchnij popatrz spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia a od zwykłych rzeczy naucz sie spokoju i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz

  • 19.11.2007 20:04

    Chodzi Anioł Stróż po świecie sprząta po miłościach co się rozleciały zbiera jak ułamki chleba dla wróbli żeby się nic nie zmarnowało listy tam i z powrotem telefony od ucha do ucha małe śmieszne pamiątki co były wzruszeniem notes z datą spotkania ukryty w czajniku blizny po śmiechu sprzeczki nie wiadomo po co żale jak pojedyncze osy flirtujące osły wszystko na szpilce to co na zawsze już się wydawało mądrość przy końcu że nie o to chodzi radość że się kocha to co niemożliwe

  • 19.11.2007 20:02

    Dlaczego dom rodzinny widać choć go nie ma i lampę co zgaszono trzydzieści lat temu i psa co szczekał groźnie a chciał nas powitać wciąż rzeczywiste to co niemożliwe czemu to co nie jest chlebem ważniejsze od chleba czemu ci co odeszli są bardziej obecni i nawet dawna miłość co straszyła grzechem stroi miny zabawne bo stała się duchem miłość to samotność co łączy najbliższych stąd czyste nawet co jest zbyt gorące fotografie prawdziwe - bo już niepodobne choćbyś nie chciał stać w miejscu tylko się spieszył jak nagietki co kwitną przed dziesiątą rano czemu ból pisze wiersze nie idiotka ręka wszystko po to by pytać co nas łączy z ciałem

  • 19.11.2007 19:58

    Szukałem Boga w książkach przez cud niemówienia o samym sobie przez cnoty gorące i zimne w ciemnym oknie gdzie księżyc udaje niewinnego a tylu pożenił głuptasów w znajomy sposób w ogrodzie gdzie chodził gawron czyli gapa przez protekcję ascety który nie jadł więc się modlił tylko przd zmartwieniem i po zmartwieniu w kościele kiedy nie było nikogo i nagle przyszedł nieoczekowany jak żurawiny po pierwszym mrozie z sercem pomiędzy jedną ręką a drugą i powiedział: dlaczego mnie szukasz na mnie trzeba czasem poczekać