Historia Wiktorii I

Nasze jeziorko w Grzybowie: Żołnowo. 0 0

Ciechocinek i piękny park. 0 0

Ciechocinek 1 1

Toruń, podziemne tunele. 0 0

Lipiec 2003. Mój pierwszy dłuższy wyjazd- Toruń i okolice – Ciechocinek - Licheń 0 0

Skansen parowozów. 0 0

Okolice Grzybowa kryją wiele interesujących miejsc, Skansen parowozów. 0 0

Kuchnia, którą zrobił mi do zabawy tatuś. 0 0

Babcia Marylka i ja. 0 0

Bendomin 0 0

Chociaż jestem taka mała zwiedzam z rodzicami wszystko, na razie Bendomin i okolice. 0 0

Lipiec 2003. Grzybowo-wakacje 0 0

Lipiec 2003. Grzybowo-wakacje 0 0

Działka babci Lucynki to frajda. 0 0

U babci Lucynki na działce. 0 0

Czasem jeździ z nami ciocia Ania. 0 0

Czerwiec 2003.Lubię bawić się w kulkach. 0 0

Długie spacery na powietrzu. 0 0

Maj 2003 – długi weekend. Ale fajnie od rana do wieczora na świeżym powietrzu. 0 0

Uwielbiam sie kąpać. Jestem radosną dziewczynką. 0 0

Rosnę duża, jest marzec 2003. 0 0

Zaczynamy następną część mojej historii czyli trzeci rok mojego życia Moje koleżanki i koledzy w żłobeczku. Jestem już w drugiej grupie wciąż na górze razem z maluszkami. Ale tam jest wspaniale! 0 0

0 0

Dostałam tyle prezentów, że sama nie wiem czym sie bawić. 0 0

Moje DRUGIE URODZINY 28.02.2003. Dostałam tyle prezentów, że sama nie wiem czym sie bawić. 0 0

A nie mówiłam, jesteśmy na sankach. Co prawda ja na nich nie chcę jeździć, ale za to Kacperek wręcz przeciwnie. 0 0

Moje drugie Święta Bożego Narodzenia. Mikołaj znów o nas pamiętał. Były różne niespodzianki i spadł śnieg...pierwszy raz go widziałam. Na pewno tatuś z mamusią zabiorą mnie na sanki. Sanki już mam...dostałam od wujka Krzysia. 0 0

Wieczorami mamusia czyta mi bajeczki. Mój księgozbiór jest dość okazały. Bardzo lubię słuchać wierszyków, przy których zasypiam. Budzę się jeden raz w nocy na jedzonko. 0 0

W domku też jest fajnie, tym bardziej, że mogę zajrzeć wszędzie. Mam dużo różnych zabawek i lalek, którymi uwielbiam sie bawić. 0 0

Maj jest ciepły więc mogę biegać w Grzybowie całymi dniami. 0 0

Maj 2002. Jeździmy do babci Lucynki na działkę, pomagam jej przy podlewaniu kwiatków. 0 0

W Gdańsku ul. Długa. 0 0

Nie wiedziałam, że tak trudno dmucha sie świeczk_ę na własnym torcie.Oto koniec pierwszej części mojej historii.Tak...mam już jeden roczek. Potrafię chodzić, mówię „mama, tata, koko, Nuna, bacia”. Chodzę do żłobeczka na ul. Wassowski... 0 0

I wreszczie PIERWSZE URODZINY. Dzisiaj 28.02.2002 r. Kończę I ROK swojego życia. Ale wydarzenie. Dmuchałam świeczkę. 0 0

Przyjaźń z moim kotkiem pogłębiła się. Jest bardzo cierpliwy .... Z „dydkiem” za to jesteśmy nierozłączni. 0 0

I pierwszy raz podniosłam się sama w łóżeczku. Tak mi sie to spodobało, że próbuję wyłazić przy każdej okazji. Rodzice musieli być bardzo czujni. 0 0