Wczoraj Brysia przyniosła mysz do domu. Cóż mogłam zrobić ? Udawałam, że cieszę się z prezentu i pochwaliłam kicię.
Zdjęcie wykonane: | 12.01.2015, 15:48 |
Przesłane | 12.01.2015 16:27 |
12.01.2015 17:48
A moja Myszka jesienią przyniosła do domu pięknego kowalika...ponieważ tyle co go schwytała i nie zdążyła poddusić,więc go jej odebrałem...nic mu nie było i natychmiast odleciał cały i zdrowy...Myszka była o to na mnie mocno obrażona...ale tylko mniej więcej przez godzinę...!
12.01.2015 18:41
A cóż innego mogłaś zrobić, zwłaszcza jeśli nieszczęsna myszka zdążyła już wyzionąć ducha? :)) Trzeba pochwalić dzielną kotkę :))
I jak zwykle udany kolaż, przyprawiający o szeroki uśmiech :)
13.01.2015 13:14
Ach, najbardziej mnie cieszy, że Brysia pięknie wygląda i jest w dobrej formie. A jaka zadowolona ze zdobyczy. Ciekawe, czy to pożarła, bo moja Murka tak robi, a potem wszystko ląduje na dywanie :)
13.01.2015 22:55
szczęśliwa Brysia!!
pozdrawiam Wiesiu :))
16.01.2015 17:55
Hi, hi, na jednym zdjęciu nawet specjalnie waga jest żeby wiadomo było czy złowiona myszka tuściutka jest ;)) Wiesiu , Ty chyba aparat masz zawsze pod ręką i bardzo dobrze ! Te ujęcia są świetne, mnie szczególnie podoba się pierwsze na którym Brysia filuternie się wykręciła, a Ty idealnie uwieczniełiaś ten moment - nic tylko wydrukować w większym formacie to ujęcie i nech Brysia ma wspaniały pamiątkowy plakacik :)
16.01.2015 20:28
Brysia dumna jest z siebie i ma powody. Genów nie pokonamy, koty mają polowanie wpisane w naturę. Dobrze, że dostałaś w prezencie martwą mysz. Niektóre koty przynoszą do mieszkania żywe myszy i niechcący wypuszczają, wtedy jest trochę mniej śmiesznie.
Pozdrawiam.
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj się
12.01.2015 16:29
Instynkt i dyscyplina :)