walles

0 zdjęć od 2007

  • Urodziny: 1958-02-03
  • Opole

Komentarze wystawione

  • 27.08.2009 06:42

    Nasza ambasada od niedawna znów w centrum miasta. Dawny pałac Paców nadawał się ku temu znakomicie.

  • 18.02.2009 21:53

    Moje ulubione Muzy jeszcze piękniejsze niż zawsze :-)))) Piękna fotografia Jadziu!!!!

  • 13.08.2008 18:33

    Data i płaskorzeźba wyjaśnia wiele. W tym roku zatwierdzono statut Towarzystwa Dobroczynności (z honorowym prezesem biskupem wileńskim Kossakowskim na czele). Dominik Radziwiłł spadkobierca pałacu "januszowskiego" podarował organizacji część tego obiektu oraz bardzo duży plac doń przylegający tuż za Bramą Wileńską. Darowiznę obwarowano długoletnim zastrzeżeniem o niezmienianiu jego przeznaczenia. W ślad za tym postanowieniem poszły zarządzenia dla plenipotenta na wydanie dostępu do budynku oraz dużej posesji wokół niego. Znajdująca się na peryferiach za Bramą Wileńską duża posesja dawała możliwość przyszłej rozbudowy, a sam budynek nadawał się do remontu.

  • 13.08.2008 18:20

    Jadziu z tego co wiem to autorem popiersia był Bolesław Bałzukiewicz (nie Syrewicz) o czym napisał w swoich pamiętnikach Ferdynand Ruszczyc, który był jednym z głównych inicjatorów całego przedsięwzięcia (decyzja o wykorzystaniu postumentu po Puszkinie i wybór miejsca na pomnik Moniuszki). Popiersie ustawiono mimo, iż raziły wszystkich proporcje całości (postument za duży w stosunku do popiersia).

  • 13.08.2008 17:54

    Główna reprezentacyjna część kompleksu budynków dawnego wileńskiego Towarzystwa Dobroczynności.

  • 13.08.2008 17:38

    Tzw. Mały Pałac Radziwiłłowski - zanim ulokował w nim się teatr o którym napisała Jadzia był jeszcze zwykłym domem mieszczańskim. Przez bardzo wiele lat mylony z Pałacem tzw. oskierczyńskim, który stał w pobliżu na Klaipedos g. (dzisiaj na jego miejscu jest parking). Ciekawostką jest to, że i tam działał teatr w którym wystawiał m.in. Bogusławski, a w pewnym momencie obydwa teatry (prywatne) funkcjonowały równolegle.

  • 13.08.2008 17:33

    Nad stanem tego zrujnowanego Pałacu Janusza Radziwiłła ubolewali już przedwojenni miłośnicy Wilna (z Ruszczycem, Remerem i Kłosem na czele). Ileż to lat minęło a pałac wygląda jak wygląda nadal. To tylko jedno skrzydło pałacu, którego nie zdążono nigdy w całości zbudować (budowę przerwała wojna w 1650 roku !!!!) i pierwszej dewastacji dokonano podczas pobytu w Wilnie - Rosjan.

  • 01.05.2008 22:02

    Ciekawostką jest, że postument jaki został użyty "dźwigał" wcześniej popiersie Puszkina i stał niedaleko wileńskiej katedry (Puszkina zdemontowano w czasie wycofywania się Rosjan z Wilna w roku 1915).

  • 04.04.2008 10:43

    Wylot z uliczki Sv.Ignotio na cudowną Dominikańską - a w samym centrum kamienica gdzie w 1885 roku, w wynajmowanym mieszkaniu mieszkała rodzina Piłsudskich.

  • 04.04.2008 10:31

    Ta monumentalna brama (wjazd do potężnego gmachu dawne Dyrekcji Kolei Poleskiej) częściowo "uratowała" ten fragment ulicy, przytłoczony przez sześciopiętrowy biurowiec, który swoją bryłą zdominował Pohulańskie wzgórza. Autorem był hrabia Tadeusz Rostworowski - carski architekt z polskim arystokratycznym rodowodem. Budowa 1901-02. Historia obiektu tradycyjna dla dla Wilna - z Dyrekcji Poleskich Kolei Żelaznych, dyrekcja Kolei Warszawsko-Petersburskiej, potem dyrekcja DOKP, potem w czasach ZSRR Kolei Przybałtyckiej i dzisiaj Lietuvos Gelezinkeliai. Funkcja wciąż ta sama a jakie zmienne "koleje" historii.

  • 04.04.2008 10:15

    W Wilnie na przełomie XIX i XX wieku była specjalna szkoła dla rzemiosła budowlanego w której artyści (malarze, rzeźbiarze) wykładali podstawy sztuki dla przyszłych sztukatorów. Niektóre zakłady miały standardowe "ozdobniki" stąd w Wilnie spotkać się można czasem z tymi samymi elementami w różnych częściach miasta. Były też i knoty (znana jest mi historia gdy kilku inwestorów reklamowało "odpadające" z fasad elementy). Mimo to poziom był raczej wysoki. Są też "perełki" - trafiało się, że zakład realizował projekty artystów specjalnie dla określonej kamienicy. Również indywidualny charakter mają liczne kartusze herbowe, które co oczywiste sporządzano dla podkreślenia pochodzenia właściciela. Tych w Wilnie znajdzie się jeszcze kilkanaście. Ich odkrywanie i rozszyfrowywanie jest cudowną zabawą. A "buźki" takie jak na fotografii Jadzi to specjalność jakiegoś nie odkrytego jeszcze przeze mnie zakładu. Ciekawe jest to, że bardzo podobne twarzyczki wykonywali też stolarze na drewnianych drzwiach kamienic.

  • 03.04.2008 11:52

    Kościół Św.Ducha z potężną kopułą - tak pięknie dekorowana od środka. Pewnie fotografowałaś wcześnie rano sądząc po świetle słonecznym?

  • 03.04.2008 11:49

    Wejście z ulicy Szwarcowej na teren dawnego getta (ulica Gaona). Kiedyś tu zaczynało się tzw. czarne miasto - a przecież to tak blisko reprezentacyjnej ulicy Starego Miasta (ulic Zamkowej i Wielkiej).

  • 03.04.2008 11:47

    Klasztor Dominikanów przy kościele Św.Ducha - burzliwe losy, ciekawa historia - dzisiaj w stanie takim jak widać na fotografii Jadwigi. Czy zostanie odrestaurowany???? Władze Wilna zwracają kościołowi od lat tego typu obiekty zrzucając z siebie odpowiedzialność za dbałość o zabytki.

  • 01.04.2008 12:10

    Ależ Jadziu - wszak to jajo można nazwać "jajem wędrującym". Na samym początku lat 2000 postawiono je na Zarzeczu i czekało sobie spokojnie na ukończenie "produkcji" słynnego Zarzeczańskiego Anioła - rzeźby niezwykle urokliwej - dziś prawie symbolu Zarzecza. Potem gdy pomnik był gotów odbyła się licytacja jaja - które kupił "anonimowy prywatny nabywca". Jajo zniknęło na chyba rok, a potem pojawiło się ponownie w mieście (około 2005 roku) właśnie na Pylimo (Zawalnej), w którym to miejscu mamy przyjemność oglądać je na fotografiach. Dekorację jajo otrzymało całkiem niedawno.

  • 04.03.2008 11:32

    Pozwolisz Jadziu, że uzupełnię i nieco sprostuję Twoje informacje. Działkę pod budowę Teatru nie zakupiono lecz darował ją znany wileński lekarz Michał Mongird (rzecz godna uwagi bo sama zbiórka pieniędzy na budowę szła opornie, więc otrzymanie gruntu było wielkim odciążeniem). Inauguracyjne przedstawienie odbyło się 23 X 1913 - po ceremonii otwarcia wystawiono sztukę "Lilije" Ludwika Hieronima Morstina. Pierwszym dyrektorem teatru był Franciszek Rychłowski. Bardzo szybko okazało się, że że sala ma liczne błędy m.in. w układzie sceny, które potem starano się naprawić. Sam wygląd gmachu budził ostre kontrowersje - np. St. Bohusz-Siestrzencewicz przyrównał go do "stodoły". Cóż, każdy ma swoje zdanie. Spółka oddała gmach ówczesnym władzom miejskim pod warunkiem, że będzie w nim działał zawsze teatr polski. Historia jednak podyktowała swoje warunki. Dzisiaj działa w nim Rosyjski Teatr Dramatyczny co w sposób symboliczny zasygnalizowane jest czterema greckimi maskami na frontowej elewacji, które przeniesiono z dawnego budynku Teatru Rosyjskiego (na Jogailos). A Teatr na Pohulance.... grały w nim wszystkie gwiazdy przedwojennego teatru. We wrześniu 1939 debiutowała tu Danuta Szaflarska, grała Hanka Bielicka itd. W 1922 tu odbyło się inauguracyjne posiedzenie Sejmu Litwy Środkowej, które wystosowało memorandum w sprawie włączenia Wileńszczyzny do Rzeczpospolitej. Tu przemawiał Piłsudski. A to przecież tylko fragment dziejów tego budynku. Do dzisiaj grupa polskich działaczy wciąż rości pretensje do władz Wilna w sprawie gmachu...jako własności społeczności polskiej.

  • 20.02.2008 12:22

    Znaki czasu - w 1911 zbudował ten dom żydowski lekarz Ilia Bloch jako prywatną lecznicę (dla bogatych ludzi) - dziś mieści się w nim Ukraińska Misja Gospodarcza.

  • 20.02.2008 12:00

    Dom zbudował sobie nie byle kto tylko carski architekt miejski Nikołaj Czagin, którego prace to wiele śladów w Wilnie (z dzwonnicą kościoła Św.Anny na czele). Ale przed tym domem na zdjęciu stały w tamtych czasach zabytkowe rzeźby, które ("prawem kaduka") architekt sobie po prostu przywłaszczył.

  • 20.02.2008 11:47

    To "okropieństwo" zbudowano w miejscu kościoła Serca Jezusa projektowanego przez Antoniego Wiwulskiego. W radzieckich czasach to Dom Związku Zawodowego Budowlanych.

  • 20.02.2008 11:39

    Dawne przedszkole kolejowe