07.05.2016 14:09
@lidiaizabela: bardzo dziękuję :)
07.05.2016 14:15
@AndrzejTryc:
hej, hej Andrzeju :))) pochodzisz z przepięknych rejonów, stamtąd jest też to zdjęcie z łąką z promieniami, śliczne okolice, wiele zabytkowych pięknych miejsc ..... i ten Liwiec malowniczy ..... i niedaleko Kodeń .... i Bug
Mało czasu miałam ...... pojadę tam jeszcze bo poczytałam sobie o Patrykozach, Drohiczynie, Grabarce ..... oj wymieniać nie będę, bo lepiej te tereny znasz ode mnie ..... pozdrawiam serdecznie :)
@ed_n: Drohiczyn trochę daleko miałem jednak okazję zwiedzić
07.05.2016 19:51
super ujęcie:)
07.05.2016 21:08
Zadbany,piękny kadr:)
Historia dziwna i straszna o Żółtej Damie Zamkowej http://www.liw-zamek.pl/img/ico_pow_act.gif
Było to dawno, bardzo dawno temu. Zamek liwski był piękny i potężny. Rządził nim kasztelan, rycerz dobry i pan szczodrobliwy. Miał on żonę urody wielkiej imieniem Ludwika. Ona też kochała go całym sercem.
Pewnego razu kasztelan obdarował swą lubą drogim pierścieniem z brylantem. Wielka była jej radość z podarunku, ale cóż, kiedy w krótkim czasie klejnot ten zaginął i na nic zdały się wszelkie poszukiwania. Aby pocieszyć żonę kasztelan zamówił u złotnika następny, równie piękny pierścionek. I patrzcie, co się dzieje - nie minęły dwa dni – i ten także przepadł, jakby kto kamień do wody rzucił! Wówczas zdradziecka dworka rozpoczęła swą czarcią robotę. Ona sama i sprzymierzeni z nią w złym dziele dworzanie omotali kasztelana siecią podejrzeń i przekonali go, że żona jest mu niewierna a pierścienie zdobią teraz ręce jej kochanka.
Kasztelan był człowiekiem prawym, ale zazdrosnym i popędliwym ponad wszelką miarę. Wezwał do siebie małżonkę i wręczył jej trzeci pierścień, równie kosztowny i piękny jak poprzednie. - Nie jest to dar miłości - rzekł dysząc z gniewu - ale próba twojej wierności małżeńskiej. Jeśli i ten klejnot zginie, pod sąd cię oddam i o niewierność przed całym światem oskarżę. A wtedy... Ludwika odeszła ze ściśniętym sercem. Karą za podeptanie przysięgi małżeńskiej była tylko śmierć. Aż nadszedł ten dzień, kiedy i trzeci pierścień zniknął. Długo hamowana wściekłość zazdrośnika wybuchnęła z całą mocą. Na jego rozkaz strażnicy zawlekli Ludwikę przed sąd, który w dwa pacierze wydał wyrok: - Winna zdrady, tedy ściętą być musi - orzekli sędziowie. Jedynie kapelan zamkowy ulitował się nad skazaną i poprosił sędziów o sąd boży. Ci złagodzili surowość wyroku. Ludwika mogłaby zostać uwolniona od winy i kary, jeśli przewierci palcem cegłę, którą jej zostawiono na noc w lochu.
Miesiąc minął od egzekucji a kasztelan nie mógł sobie znaleźć miejsca. Aby odpędzić złe myśli zajął się długo odkładanym remontem wieży. A teraz słuchajcie uważnie i patrzcie, co się dzieje! Pod wieczór do jego komnaty pędem wpadło kilku dworzan, którzy z poddasza wieży przynieśli niezwykłe znalezisko. Było to ptasie gniazdo z trzema brylantowymi pierścieniami w środku. - Sroka, panie- krzyczeli słudzy jeden przez drugiego - to gniazdo sroki Przez nią nasza pani zginęła niewinnie!
Kasztelana następnego dnia znaleziono go na bruku pod wieżą. Leżał tam z roztrzaskaną głową. Rzucił się ze szczytu baszty, wyrzuty sumienia nie dały mu żyć dłużej.
Od tej pory na zamku straszy. Pojawia się zjawa w sukni świecącej żółto w ciemnościach. Nie jest to zły upiór, tylko duch niewinnej ofiary spisku.
07.05.2016 23:47
@AndrzejTryc: Andrzeju :) baaaaaaaaaaaaaaardzo pięknie dziękuję za tę legendę .... cudna jest :) dziękuję
09.05.2016 09:48
@AndrzejTryc: dziękuję za kilka słów historii, to się zawsze przydaje jak tło do foto :)
09.05.2016 09:42
to foto bardzo mi się podoba :))))
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj się
07.05.2016 14:06
ładnie