Zdjęcie wykonane: | 16.03.2017, 08:35 |
Aparatem | SONY, DSC-HX300 |
Przesłane | 20.03.2017 18:46 |
Szerokość | 1920px |
Wysokość | 1055px |
Producent | SONY |
Model | DSC-HX300 |
Data zrobienia zdjęcia | 16.03.2017, 08:35 |
20.03.2017 21:01
Bardzo dobrze, że go koty utrzymują w pionie, bo tylko śpi i tyje...
20.03.2017 23:21
Musi przywyknąć do ruchliwego towarzystwa, nie ma rady.
21.03.2017 07:54
@biedronka9: kobiecie nie jest łatwo w tym męskim świecie :)))
21.03.2017 09:52
trochę ruchu by mu się przydało:)
21.03.2017 20:30
Pewnie mu gorąco bo wyleguje się na podłodze:)
24.03.2017 08:03
@dorota84: Loluś się rozchorował, wczoraj po pracy zauważyłam ze nie je, i lezy sobie spokojnie. Nic nie chciał, ani koperku, ani pietruszki.. dzis ściągam córę do domu, musi z nim jechac do weta a ja w pracy bez mozliwości urlopu.. martwię sie o małego :((( pewnie się zatkał kłaczkami..
24.03.2017 12:38
@vika38: Wg Wet Lolek czymś sie zatruł, stawiam na bazylię z lidla, bo to jedyna nowość w diecie, dostał zastrzyk, i jakies mikstury do podawania 2x dziennie i na razie dieta siano i zioła. Pani doktor pochwaliła wage i stan zębów, więc to było pomówienia że jest grubiutki. Mam nadzieję że się szybko wykaraska :)
@vika38: Są to najczęściej uprawy hydroponiczne a więc roślina jest tylko w wodzie ..bez ziemi ..tak więc musi być odpowiednio dokarmiana...
31.03.2017 08:59
@vika38: przez 5 lat Scotti był tylko raz u kastracji, Aron dwa razy zaliczył weta, przy ciachaniu męskości i jak się zatruł kwiatkiem i miał płukanie kroplówką, a tak odpukać, jakoś im zdrowia starczy, Filutek tez wdział weta przy kastracji :) Lolek to co innego, on dużo podróżował na początku, wpadał do mnie na weekendy z dzieciakami, dopiero jakiś rok z okładem mieszka ze mną.. Dziś wraca z sanatorium..
25.03.2017 09:16
@vika38: @szoti: @dorota84: Wczoraj dostał lekarstwo w jabłuszku, łyżeczką do dzoba, nie chciał jeść, Ola go karmiła, i popychała palcem z łyżeczki, oczywiście trwało to strasznie długo, Lolek obrażony na smierć, siedzi tylko w klatce, nie wychodzi, ale dziś rano widac było poprawę, ładnie się załatwił, ale nadal woli klatkę, zjadł troszke siana i suszonej babki. Dostał na startej marchewce kolejna porcje lekarstw.. nadal nie chce tego jeść.. karmienie to koszmar. Ola zastanawia się czy go nie wziac na tydzień do Poznania na wykurowanie i podawanie leków, bo ja to koty, konie, psy.. ale takie maleństwo i to dośc stanowcze w odmowie jedzenie.. to mnie chyba przerasta.. na razie jestem w biurze, Ola musi przekombinować czy go zabierze.. przemyt do akademika, to chyba tylko w cylindrze ;-) Wysiałam w doniczce pietruszkę, jak urosnie bedzie dla Lolka, 3 tygodnie temu wyhodowałam rzerzuchę, ale wcale nie chciał jeśc, wybredzioszek :)
25.03.2017 10:00
info z ostatniej chwili, Lolus jedzie do Poznania.. do sanatorium :) wraca w następny piatek
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj się
20.03.2017 18:58
wyjątkowo cierpliwy...