" Luna " jedyne dziecko Balbiny. uwielbiala bawić się w wannie. Tak już jej nie ma, musiała odejśc. Nie mogly się pogodzić cóz tak bywa.
24.10.2006 11:49
Operetto, co znaczy ,że odeszła? Mam nadzieję , że oddałaś ją w dobre ręce, a nie że umarła? Kocinka śliczna chociaż pewnie po nierasowym ojcu , może dlatego mama traktowała ją z pogardą? Ja mam zawsze kilka kotów i na ogół są tolerancyjne wobec siebie, a miłość macierzyńska trwa aż do pełnoletności młodych.
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj się
04.10.2006 16:22
Szkoda.Ale czasami tak bywa. Ja mam parę kotów i niekiedy bywają prawdziwe kocie wojny.