Komentarze

• 

  henrykk

  17.02.2011 15:03

  !7 lipca wróciliśmy ze wspinaczki przed deszczem na miejsce biwaku. Wieczorem z północnej ściany Mł. Kiezmarskiego usłyszeliśmy wołanie o pomoc, to Czesi którzy wcześnie wyszli na Komin Stanisławskiego. W nocy nie mogliśmy nic zrobić.
• 

  henrykk

  17.02.2011 15:07

  Następnego dnia o świcie byliśmy pod ścianą. Jurek i Piotr ruszyli w górę, jednego który był jeszcze w dobrej formie sprowadziliśmy. Potem przyjechała Horska Służba i korzystając z naszych lin szybko doszli do drugiego. Niestety już nie zmarł z wyziębienia.
• 

  wojciechslupsk

  18.02.2011 08:16

  smutna historia
  życie pisze różne scenariusze niezależne od nas
  pozdrawiam
• 

  bozenaewa16

  24.02.2011 00:27

  Widok wspaniały ale jak wynika z opisu bardzo groźny.Dobrej nocy.
• 

  ulkaw

  08.04.2011 21:39

  :(
  Ale dla górołazów to najpiekniejsza śmierć.
  wspinaczka to zawsze ryzyko.