Ja przed chwilą zjadłem "rosół pikantny" - Porównując do Vifona to jest 2x wiecej soli, 2x mniej makaronu (wychodzi na jaw dopiero na talerzu, bo objętościowo jest niby mniej-więcej tyle samo), w "soli" są jakieś grudki niewiadomo czego (myślałem, że to jakieś grzanki, w wodzie pęcznieją, są gumowate, coś jakby kawałki mięsa, z wyglądu jak odwłoki jakiś robali), zaś w oliwie jakieś twarde grudki niewiadomo czego, które trzeba wydubywać zx tej torebeczki (nawet przelanie jej wrzatkiem z czajnika nie wymyło tego). Jest wiecej warzyw i zupa jest tak 2x pikantniejsza od ostrych Vifonowych. Ma właściwości lekko przeczyszczajace :)
16.05.2009 20:14
Nie kupujcie tych zupek! Smakują obrzydliwie!
Ja przed chwilą zjadłem "rosół pikantny" - Porównując do Vifona to jest 2x wiecej soli, 2x mniej makaronu (wychodzi na jaw dopiero na talerzu, bo objętościowo jest niby mniej-więcej tyle samo), w "soli" są jakieś grudki niewiadomo czego (myślałem, że to jakieś grzanki, w wodzie pęcznieją, są gumowate, coś jakby kawałki mięsa, z wyglądu jak odwłoki jakiś robali), zaś w oliwie jakieś twarde grudki niewiadomo czego, które trzeba wydubywać zx tej torebeczki (nawet przelanie jej wrzatkiem z czajnika nie wymyło tego). Jest wiecej warzyw i zupa jest tak 2x pikantniejsza od ostrych Vifonowych. Ma właściwości lekko przeczyszczajace :)