Komentarze

• 

  krzysior

  16.10.2006 23:25

  Czyżby żelazko z duszą?....
• 

  asgaroth

  16.10.2006 23:41

  tak :) ale niestety bez duszy :)
• 

  krzysior

  17.10.2006 17:29

  ooo szkoda, , ale umówmy się, ze dusza się ulotniła ;-)
• 

  asgaroth

  17.10.2006 20:17

  ulotniła się jak to dusza :D
• 

  krzysior

  17.10.2006 20:57

  Właśnie, może ją wywołajmy ? ;-)
• 

  asgaroth

  17.10.2006 23:20

  a jak nie zechce się wywołać ... albo przyjdzie zamiast duszyczki jakieś duszysko :D
• 

  krzysior

  18.10.2006 21:04

  Chyba mialem zly pomysl ;-) Moze lepiej poszukajmy prawdziwej materialnej duszy, swoja droga ciekawe na ile minut pracy wystarczala taka rozgrzana dusza ;-)
• 

  asgaroth

  18.10.2006 21:25

  może nie liczyli w minutach a ilością wyprasowanych koszul ?
• 

  krzysior

  18.10.2006 22:42

  No i to jeszcze pewnie zalezalo od tempa pracy takiego prasowacza... A swoja dusza luksus mial ten co mial zapasowa dusze i mogl podmieniac , dzieki czemu mogl prasowac prawie non stop ;-)
• 

  aleksandra

  07.11.2006 09:52

  Też mam takie żelazko:-)