Zdjęcie wykonane: | 01.03.2009, 17:23 |
Aparatem | Sony, DSLR-A300 |
Przesłane | 11.03.2009 08:29 |
Szerokość | 1240px |
Wysokość | 830px |
Producent | Sony |
Model | DSLR-A300 |
Data zrobienia zdjęcia | 01.03.2009, 17:23 |
11.03.2009 10:45
nie kot, po kocie na samochodzie raczej śladu nie ma, po sarnie albo samochód do klepania o ile się dobrze wbije albo maska do kasacji, albo uszkodzi siebie albo uszkodzi nas i auto....sorki, że tak brutalnie ale taka prawda, mam kolegę który w stanach potrącił łosia, z samochodu nic nie zostało, chłopak jechał w śnieżyce a ten mu poprostu wyszedł na drogę bardzo kulturarnie....ino mniej kurturarnie obszedł się z autem i kolegą...
stelka ja nie wiem co ty chcesz od tego zdjęcia, mi się podoba, zachowany pęd, nogi podgięte, ja bym oddała wszystko za takie foto :))
11.03.2009 21:33
wlasnie aparatem łąpiemy chwilę, któa sie już nigdy nie powtórzy:)
11.03.2009 22:25
Osobiście uwielbiam takie spotkania, ale...nie kiedy jadę samochodem. Takie spotkanie mogłoby być niebezpieczne!
11.03.2009 22:26
Ps.... jak napisała ANia ;)
12.03.2009 09:18
gotuje się do skoku,ładnie to uchwyciłaś.
14.03.2009 00:04
i tak byłaś czujna !
16.03.2009 09:55
Mam nadzieję,że nie dostała zawału
Jest to w końcu najbardziej chyba stresogenne zwierzątko
Po dłuższej ucieczce może dostać zawału
Tym bardziej jak ma biec po asfalcie ,na którym czuje się jak na lodzie
Ratki poprostu nie mają punktu zaczepienia
Bardzo ładne Pozdrawiam
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj się
11.03.2009 08:39
upsss....jechałaś, czy szłaś? Przebiegła Ci drogę, ale to nie kot...Super!