Zdjęcie wykonane: | 06.09.2011, 23:51 |
Aparatem | Konica Minolta, DiMAGE Z2 |
Przesłane | 04.10.2011 15:09 |
Szerokość | 1098px |
Wysokość | 825px |
Producent | Konica Minolta |
Model | DiMAGE Z2 |
Data zrobienia zdjęcia | 06.09.2011, 23:51 |
05.10.2011 09:00
:))
05.10.2011 09:05
Lusia jest szczęśliwa i bardzo kochana :))
05.10.2011 11:51
Jejku jak się przytuliła :))
05.10.2011 16:37
Dziękuje za miłe słowa , u nas już tak jest, traktujemy nasze zwierzątka, jak dzieci:) Andrzej często mówi do Lusi:"Lusia, ty jesteś tak brzydka, że aż piękna, ale ja cię kocham, jak nikogo na świecie" I to przy mnie mówi, no masz.... hmmm:)))
06.10.2011 00:59
Śliczne zdjęcie. Uwielbiam takie historie ze szczęśliwym zakończeniem. Lusia jest urocza.
06.10.2011 07:37
To zdjęcie wraz z poprzednim,stanowią piękną i wzruszającą całość....i w sumie pogodną,choć nie można odsunąć myśli o tych psach i kotach,którym się tak nie poszczęściło...
06.10.2011 08:59
To prawda, Krzysiu. Kiedy poszłam odebrać Lusię, "azyl" okazał się barakiem bez okien, z betonową podłogą. A tam było 8 psów i szczeniaczki. Maluchy zabrały koleżanki z pracy Andrzeja.
06.10.2011 09:17
Jeśli nikt nie adoptował dorosłych psów, to zostały przewiezione do schroniska w Białymstoku. Długo nie mogłam zapomnieć widoku tych piesków, w oczach których była prośba o pomoc. Gdybym miała środki finansowe,to możliwe, że przygarnęłabym je wszystkie. Bardzo boleję nad losem zwierząt, których nikt nie chce. Kotkę też zgarnęłam sprzed drzwi mojej pracy. Zawsze przygarniałam zwierzęta odrzucone. Ale nie da się pomóc wszystkim zwierzaczkom. Boleję nad tym, robię, co mogę, żeby , przynajmniej te stworzonka, które przychodzą do mnie z sąsiedztwa, nie były głodne.
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj się
04.10.2011 16:53
to się nazywa miłość ;)