Zdjęcia z krótkiej bieszczadzkiej wycieczki Wołosate - Tarnica - Wołosate oraz kilka zdjęć spalonej cerkwi w Komańczy.
Ale ludzie mają nadzieję - znicze zapalone pod ołtarzem na znak pamięci i gotowości do odbudowy. 0 0
Miejsce ołtarza chyba najbardziej wzbudza żal - przywodzi na myśl zmarłego człowieka. 0 0
Pogorzelisko jest już uporządkowane, ale teraz czeka na odbudowę. 0 0
Chyba cudem ocalały dzwonnica i krzyż stojące w bezposredniej bliskości cerkwi. 0 0
Pozostałości tragedii 13.09 br. - spalona przepiękna cerkiew w Komańczy. 0 0
No cóż... Trzeba było wracać. Zejście też miało swój urok, ale to jednak koniec przygody w Bieszczadach na jakiś czas. Było SUPER! 0 0
Przeł. Goprowców - tam dalej to chyba Halicz i Rozsypaniec, co? 1 0
Schodząc ze szczytu postanowiliśmy jeszcze pobiec w stronę Krzemienia. Ze względu na brak czasu zdążyliśmy dotrzeć jedynie do Przełęczy Goprowców. Widok ku wschodowi. 0 0
Gdzieniegdzie jeszcze utrzymywała się poranna mgła. Bajka, nie? 0 0
Widok ze szcytu: południowy wschód. 0 0
Z tej wysokości Bieszczady wyglądają cudownie - widok na wschód (Ukraina). 0 0
Druga tablica upamiętnia Rok Jubileuszowy Chrześcijaństwa i pontyfikat Papieża Polaka. Jest jeszcze jedna, mała tabliczka, która przypomina jego odejście do "domu Ojca" 2 kwietnia 2005 r., ale niestety, zapomniałem zrobić jej zdjęcie. Następnym 0 0
U podstawy krzyąa jest tablica wyjaśniająca jego znaczenie. 0 0
Krzyż na Tarnicy - znak wiary i wdzięczności za Jana Pawła II. 0 0
Wyżej już w polskich Bieszczadach być nie można - 1346 m. n. p. m. 0 0
Pod szczyt podchodziliśmy w stronę słońca - ks. Władysław odbywał rekolekcje, więc dla niego była to kolejna wspinaczka "ku górze". 0 0
Mieliśmy niesamowite szczęście: 29 listopada słońce i wiosenna temperatura. Szczyt Tarnicy pięknie się prezentował i zachęcił nas do poświęcenia kilkunastu minut na wejście. 0 0
Widok spod szczytu w stronę Halicza i Rozsypańca. 0 0
Zbocza Szerokiego Wierchu wydają się przykryte ciemnozieloną pierzyną. 0 0
Podejście - widok na zachód (w stronę Szerokiego Wierchu). 0 0
I druga strona: południowy zachód (w dali Rawki). 0 0
Na południe pięknie było widać pasmo graniczne. 0 0
Podejście - widok na południowy wschód. 0 0
Podejście na szczyt - widok ku wschodowi. Tam już Ukraina. 0 0
Po wyjściu z lasu, wierzchołek ukazał się w całej okazałości. Dopiero tutaj znaleźliśmy zaledwie kilkumetrowy "placek" śniegu. Drugi leżał na północnej stronie szczytu. I to wszystko! 29 listopada! 0 0
Szczyt Tarnicy znad kamiennej ścieżki. 0 0
Schody, schody... Nie mogą schody wyjść nigdy z mody... Nawet w Bieszczadach. Podejście chyba pod Hudów Wierszek. 0 0
...lub nawet zginąć, ale pozostają nadal bardzo ciekawe. 0 0
Czasami, pod wpływem różnych czynników. drzewa mogą przybrać bardzo dziwne kształty... 0 0
Listopadowe słońce pozwoliło zobaczyć piękno jesiennego (zimowego?) lasu. 0 0
Buki 2 0 0
Zbocza Tarnicy porasta las buczynowy, który mi osobiście bardzo przypomina nasze Trójmiejskie moreny, tyle, że... trochę wyższe. 0 0
29 listopada ks. Władysław namówił mnie na poranny wypad z Komańczy na połoniny. Naszym celem był najwyższy szczyt w Bieszczadach - Tarnica. Ruszaliśmy z Wołosatego. W naszym tempie całość wyprawy (Wołosate-Przeł. Krygowskiego-Tarnica-Przeł. Goprowców-... 0 0
Wyprawa w stronę Bieszczad w ostatnich dniach listopada przypominała przeprawę do magicznej krainy - Jasło (jak i cały kraj) tonie we mgle. 0 0
Ta strona korzysta z plików cookie. Aby dowiedzieć się więcej zapoznaj się z
Polityką Prywatności.