Zapraszamy na kolejny odcinek naszej serii "Moja foto historia", w której użytkownicy dzielą się spostrzeżeniami na temat ich pasji oraz najważniejszymi/najlepszymi ich zdaniem zdjęciami. Dzisiaj w roli głównej ewa2016, której bardzo dziękujemy za podzielenie się odpowiedziami.
Po więcej zdjęć użytkowniczki zapraszamy TU
1. Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z fotografią?
Po urodzeniu się :) Mój ojciec był fotografem, więc nie tylko byłam obiektem do fotografowania, ale filmy, kasety z filmami (też tymi naświetlonymi, ale jeszcze nie wywołanymi), papier naświetlany światłem dziennym i różnymi cieniami były moimi zabawkami.
2. Jaki był Twój pierwszy sprzęt, gdy zaczynałeś swoją przygodę z fotografią?
Smiena, którą dostałam, jak jechałam na wycieczkę szkolną, po I Komunii Św., czyli w wieku 9 lat. Krotki kurs fotografowania trwający 1 minutę i zaczęłam fotografować.
3. Co jest dla Ciebie największą inspiracją? Skąd najczęściej je czerpiesz?
Zachwyt rzeczywistością, przyrodą, kwiatami, ale też codzienne spotkania z ludźmi. Najwięcej fotografowałam dokumentując jak moje dzieci dorastają. A teraz, fotografując otaczającą rzeczywistość staram się oddać swoje emocje, które właśnie odczuwam.
4. Czym jest dla Ciebie fotografia - hobby, pracą a może formą wyrażania siebie?
Na pewno sposobem wyrażania siebie, sposobem kreowania artystycznego, na pewno hobby, które zawsze daje ogromną radość. I nicią, która łączy mnie na zawsze z Ojcem, który zmarł bardzo dawno temu. Pasję przekazałam kolejnemu pokoleniu, moim dzieciom.
5. Czego zdjęć masz najwięcej w swojej kolekcji?
Kiedyś moich dzieci, a teraz przyrody i kwiatów w szczególności.
6. Jakim sprzętem fotografujesz obecnie?
Obecnie jest to Nikon D80.
Zapraszamy wszystkich użytkowników do dzielenia się z fotosikową społecznością swoimi foto historiami - tylko od Was zależy jak wiele nam opowiecie! Sukcesywnie będziemy je publikować na łamach czytelni. Pytania znajdziecie TUTAJ
09.05.2016 14:10
Miło było poczytać Twoją historię :)
Zdjęcia bardzo ładne, mnie bardzo podoba się widok spod kładki :)
No i co ważne, ta pasja tak długo trwa...
Oby tak dalej :)